8.02.2007 - owoce chilijskie
Chile jest jednym z niewilu państw, które produkują wystarczająco ilość żywności każdego typu zaspakajającą potrzeby całego narodu (do krajów tych należy na przykład Turcja, a Japonia... nigdy nie będzie do nich należeć).
Ze względu na niesamowitą rozpiętość kraju na parę stref klimatycznych, w chilijskich sklepach i na bazarach można kupić najróżniejsze owoce i warzywa. Mamy więc owoce umiarkowanej strefy klimatycznej, takie jak jabłka, gruszki czy wszystkiego rodzaju „truskawkopodobne”. Na południu Chile uprawia się „cranberries”, które kultywuje się w ogromnych zbiornikach wypełnionych piaskiem. Owoce te wymagają bardzo specjalnych warunków, które niewiele miejsc na świecie jest w stanie im zapewnić. W smaku owoc ten jest raczej kwaśny i niezbyt specjalny; Chilijskie „cranberries” są w 100% eksportowane do USA.
W środkowej części kraju uprawia się prawie wszystkie owoce, które uprawiane są w Europie. Jest to część kraju słynna z produkcji win (kultywuje się bardzo wiele typów winogron), uprawy melonów i olbrzymich arbuzów (sprzedawanych w sezonie za śmieszne ceny: 25 kilowy arbuz za 4 zł). W tej części kraju można również odnaleść „tunas” – jadalne owoce kaktusa.
Na pólnocy kraju, w strefie klimatu podzwrotnikowego uprawia się owoce egzotyczne: cytryny, pomarańcze, ananasy, papaje, kiwi.

Mamy też owoce typowe dla Chile takie jak „chirimoya” – ma zieloną skórkę, duże brązowe pestki zbliżone wielkością do pestek oliwek i biały miąż, cytryna „pica” („limon de pica”) – mała cytrynka, bardziej kwaśna niż normalna cytryna i mniej gorzka niż limonka, czy „pepino dulce” – żółty, słodki owoc z pestkami podobnymi do ziarenek papryki w środku; niespotykana odmiana papai – małe, bardziej słodkie owoce, „melon platano” – melon w kształcie dyni, z jasno – żółtym wnętrzem. 

